Jak obiecała, tak zrobiła.
O ile na imprezie pre-Grammy Katy Perry wyglądała, jakby miała muchy w nosie, to wieczór później humor jej nie opuszczał.
Gwiazda na rozdanie nagród Grammy przybyła w towarzystwie męża i babci, Ann Hudson.
Starsza pani nie mogła wyglądać mniej ciekawie od swojej wnuczki - laska aż kapała od brokatu, a kreacja została kolorystycznie dobrana do tego, co miała na sobie Katy.
Russell Brand też był obecny. Nic zatem dziwnego, że nagle piosenkarka uśmiechała się dużo szerzej i szczerzej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz